Kategorie

sobota, 2 listopada 2013

Cudotwórczy Alvedon'ik . . .

Ten kto mieszka w Szwecji wie, jaki cudotwórczy lek na całe zło tutaj posiadamy, a mianowicie paracetamol o nazwie Alvedon (polski Apap).
Ja wiem, że nie ma co przesadzać z lekami. Sama stosuję metodę - póki nie umieram to nic nie biorę i staram się tak samo postępować jeśli chodzi o dzieci. Im mniej tym lepiej - wiadomo ...
Ale ....
Na poczatek : idę z dzieckiem do lekarza....Kaszel i duszności po wysiłku, katar się leje, zero gorączki ni nic a lekarz do mnie: Przez 5 dni, 4 x dziennie Alvedon .... nie dałam bo NA CO sie pytam ?? Skręcona kostka ? Wybity palec ??  - Alvedon i siedź 6 godz w poczekalni :)
 Ciężarna koleżanka (42 tydz) gdy zapytała położną co lekko uspakajającego może wziąć, usłyszała : Do 6x na dobe Alvedon ??!!
A już totalnym przegięciem jest kiedy dzwonisz na porodówkę, mówisz : tak, tak 36godz temu odeszły mi wody, skurcze mam od 30 min co 2-3 min a pani położna mówi Ci : OK, weź 2 tabl. Alvedonu, zaczekaj trochę i zobacz czy coś pomoże o_O WTF sobie pomyślałam??!! Ale o tym (miedzy innymi) , więcej napisze już za 3,5 tyg :)
Kaszel, katar, egzema, biegunka aż chyba na zawale kończąc - ten lek jest po prostu na wszystko !!! No ludzie ... To już jest moim skromnym zdaniem przegięcie w drugą stronę  ... Firm oferujących tabletki z paracetamolem jest parę, ale jeszcze nigdy, przenigdy nie usłyszałam niczego innego oprócz Alvedoniku .....
No nic, nie pozostaje nic innego jak się do tego przyzwyczaić chyba ... W sumie lepsze to niż antybiotyk na każde zaczerwienione gardełko lub "na zapas" :)

p.s to moje BEST PIC EVER  !!!

3 komentarze:

  1. Też byłam zaskoczona na początku, że nie zaproponowali mi antybiotyku, gdy z anginą przyszłam pierwszy raz tutaj do lekarza. Gdy powiedziałam, że mam gorączkę, to zapytano mnie: od ilu dni?
    Na szczęście czysta woda i powietrze w Szwecji i oszczędność w antybiotykach sprawia, że ludzie trochę zdrowsi są.
    Jeśli zaś chodzi o Twoje ananaski - śli-czno-ści!!!
    Życzę im zdrowia i słodkiego bezalvedonowego życia:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. e tam przyzwyczaić
    zaczyna się przywozić z Polski IBUM :)

    ja to w ogóle nie dostałam się jeszcze nigdy do lekarza z dzieckiem, co najwyżej telefoniczna konsultacja... dziady jedne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra , nie przywożę z PL nic oprócz żelu na ząbki :) A do ogólnego lekarza jakoś nie miałam problemu się dostać, schody zaczęły się ze specjalistą ale z nami nie tak łatwo i stanęło na naszym :)

      Usuń